Nie umiem się powstrzymać od rymowania przy Wiktorze. On to lubi i ja to lubię. Dzisiaj na "warsztacie" słoń, bo słoni w Wiktorowym świecie dużo.
Wieczór gier rodzinnych
Wesoły słonik Eustachy
Gra chętnie z tygrysem w szachy.
Gdy tygrys na łowy znika
Eustachy gra z hieną w chińczyka.
Gdy hienę zaś głowa rozboli
Eustachy gra w monopoly.
Z żyrafą i zebrą Eustachy,
ma zawsze ubaw po pachy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarze:
Prawdziwy talent!!
super wierszyk podoba mnie się:)
My Gosh!...Tylko prawdziwie szczesliwy czlowiek moze zrobic taka ukladanke. Zazdroszcze ci nie tyle wierszyka, co istnienia w twoje glowie mysli o sloniku Eustachy, zyrafie...i.t.d.
Love
B
A Wiktor pyta:
Profesor z Nowego Jorku, doktorant z Ekwadoru
Czy mój wujek Bogdan nie ma poczucia humoru? :)
Love
Ewus
Wujek ma poczucie
Zazdrosc mnie zjada (nie ma tu zadnej ironii). Siedziec sobie z Wiktorem na kolanach i myslec o wierszach jest super (wiesz ze ja do tego pierwszy tylko ze nie mam excuse).
A tam, Ramone na kolana i do rymów się bierz... Całuję!
Prześlij komentarz