Jestem kobietą, jestem mamą i podobno jestem też seksowna. Dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok książki wołającej do mnie wielkim fioletowo-różowym napisem „Sexy Mama – bo jesteś kobietą”.
Po pobieżnym przekartkowaniu świeżutkiej książki Kasi Cichopek chylę czoła przed jej biznesowym sprytem i wyjątkowo produktywnym wykorzystaniem popularności. Gwiazda hitów serialowych i rozrywkowych, szybko stała się ulubienicą Polaków widzących w niej uosobienie córki i synowej idealnej – zawsze uśmiechnięta, ułożona, czyściutka i pachnąca. Teraz, po urodzeniu dziecka i zrzuceniu ciążowych kilogramów jako Sexy Mama dzieli się zdobytą wiedzą ze statystycznie zapuszczonymi i niepewnymi siebie Matkami Polkami. I dobrze. W naszym kraju wiemy już, że można rodzić po ludzku, ale dbanie o komfort fizyczny i psychiczny matki jest cały czas na dalszym planie. Cieszę się, że ta książka powstała, bo chociaż nie jest specjalnie odkrywcza ani ładna to zapoczątkowała coś dobrego. A mnie zainspirowała do stworzenia własnej super bohaterki, która skopie Sexy Mamie wymodelowany tyłek i zamiast porad jak pozbyć się żylaków czy po czym poznać źle dobrane spodnie z afektem wgryzie się w tematy bliskie duszy i ciału kobiety żyjącej zmysłowo. Będzie o jedzeniu, seksie i tańcu. O tym jak zapewnić sobie odpowiednie dawki endorfin na nadchodzące jesienno-zimowe ciemne dni i jak cieszyć się naszą dziką duszą, przytulnym ciałem i jego możliwościami.
Uważajcie więc Wy próbujący stłamsić nasze odwieczne prawo do wszelkich doznań zmysłowych i usiłujący nas przekonać, że krew jest niebieskim płynem, dywan w domu z dziećmi może być śnieżnobiały, a głód można zajeść sałatą. Nadchodzi Mniam Mama – kobieta, która nie traci zmysłów! Na ekranach Waszych komputerów już od najbliższej niedzieli ;)
8 komentarze:
Oczekuję niecierpliwie :)!
Buziaki
Yeah! ;) btw.... piękne foto ;)
Się ma atuty, się je światu pokazuje :))
:-)))))))))))))))
Ewo, ja oczywiście też bardzo chętnie dowiem się co Ci w duszy gra :) oprócz tego chciałam powiedzieć, że pięknie piszesz :)
Dawaj! Już się nie mogę doczekać! Tak rzadko spotyka się coś wartościowego dla kobiet :-(
I ta Mniam Mama jak typowa kobieta się spóźnia, będzie na blogu dopiero w niedzielę...
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
Prześlij komentarz