Nasz weekend


To był fantastyczny weekend. Pełen spotkań, tańców, miłości i pysznego jedzenia (moich dietetycznych grzeszków, na które tak długo czekałam) Sobotnie przedpołudnie na leśnej polanie w Kwiatkówku (nazwa niezmyślona!) z agrestem, figami i Agnieszką. Później wesele naszych przyjaciół, Asi i Roberta – pysznie owocowa sangria, smalec pieczarkowy, arbuz i boski orzechowy tort Basi. W niedzielę u Mirka i Ali domowa pizza, tzaziki i kilka wielkich porcji porzeczkowo-malinowej tarty. Popijając teraz rumiankową herbatę patrzę na Wiktora z zachwytem i wdzięcznością, że tak naturalnie łatwo przyszło mu towarzyszenie nam podczas tych intensywnych dwóch dni – jak pięknie spał, uśmiechał się i obserwował to co działo się wokół niego. Naładowana energią pięknych i życzliwych ludzi mogę spokojnie wrócić do rutyny naszej codziennej.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...